piątek, 12 sierpnia 2011

Bakłażany po prowansalsku

Dzisiaj - kolejna odsłona letniej kuchni - bakłażany po prowansalsku.
Przepis bezmięsny - znaleziony przeze mnie w książce 'Schudnij z Montignakiem' - odrobinkę przeze mnie zmodyfikowany - i, oczywiście, wypróbowany :).
Danie bardzo smaczne i pasujące jako posiłek w upalny dzień, ale - proporcje podane poniżej wystarczą na lekką kolację dla dwóch osób. Jeżeli chcecie się tym daniem najeść na obiad - radzę zwiększyć ilość składników.




Potrzebne będą:

  • Naczynie żaroodporne lub blacha do pieczenia z folią aluminiową.
  • Nóż i deska do krojenia.
  • Łyżka/łyżeczka.
  • Patelnia/garnek do duszenia + jakieś mieszadło, np. drewniana łyżka.


Składniki:

  • 3 małe/średnie bakłażany,
  • oliwa z oliwek (min. 3 łyżki)
  • 200g świeżych pieczarek,
  • 2 ząbki czosnku - pokrojone (można więcej),
  • 1 łyżka mięty posiekanej,
  • 1 łyżka natki pietruszki posiekanej (tak było w oryginalnym przepisie, ale w związku z tym, że moja druga połówka nie przepada za pietruszką- zastąpiłam ją świeżym tymiankiem),
  • 60g czarnych oliwek, pokrojonych w plasterki,
  • 1 jajko,
  • sól,
  • pieprz (najlepiej świeżo zmielony)
Wykonanie:
  1. Bakłażany umyć, obciąć ich końce, przekroić wzdłuż na połówki
  2. Łyżeczką wyciągnąć miąższ, uważając, żeby nie przebić skórki.
  3. Wydrążone "łódeczki" posolić. Ułożyć je na lekko natłuszczonej oliwą blasze- wyłożonej folią aluminiową lub w naczyniu żaroodpornym.
  4. Miąższ posiekać, posolić, pokroić oliwą i włożyć do "łódeczek".
  5. Blachę włożyć do piekarnika nagrzanego do 210 stopni (termoobieg ok 190) i piec 30 minut.
  6. Kiedy bakłażany się pieką - pokroić pieczarki, a następnie je usmażyć na oliwie.
  7. Gdy bakłażany już się upieką - wyjąć je z piekarnika i ostrożnie wyjąć z nich miąższ (uwaga na skórkę! teraz jest delikatniejsza!).
  8. Miąższ rozgnieść widelcem i dołożyć do pieczarek. Taką masę bakłażanowo-pieczarkową gotować jeszcze 2 minuty (ja zarówno same pieczarki jak i te z dodatkiem bakłażanów smażyłam na patelni).
  9. Ściągnąć masę z kuchenki. Dodać czosnek, zioła, oliwki i jajko. Wszystko dokładnie wymieszać.
  10. Masę przełożyć do bakłażanów - i piec całość jeszcze 15 minut.
  11. Podawać na gorąco, np. z sałatą albo pomidorami.

wtorek, 9 sierpnia 2011

Rybka po azjatycku

Nadrabiamy braki :)
Dzisiaj ryba po azjatycku. Przepis jest bardzo prosty i nie wymaga specjalnych umiejętności kulinarnych
Podobny przepis zastosowała Claire Robinson w swoim programie 5 składników, z tym, że ona zastosowała sake zamiast białego wina wytrawnego. Jak dla mnie sake to zbytnia ekstrawagancja, ale jak ktoś chce, to może użyć właśnie sake. Ja użyłam białego wina wytrawnego - raz brzozowego, a dwa razy z winogron. Wyszło podobnie za każdym razem, więc myślę, że z użyciem sake, które także jest białym winem, tyle że z ryżu, może nieznacznie różnić się aromatem.


Potrzebne będą:

  • Forma do pieczenia lub duże naczynie żaroodporne - ważne jest, żeby była na tyle duża, żeby się zmieściły ryby na leżąco.
  • Folia aluminiowa (opcjonalnie)
  • Nóż + deska do krojenia.
Składniki (dla 2 osób):
  • Dwie ryby, np. pstrągi, dorady itd. 
  • 1-2 limonki (w zależności od wielkości); ewentualnie można zastąpić cytryną, ale z limonką danie jest lepsze
  • Duży korzeń imbiru (ok. 20 cm długości, 1,5-2 cm średnicy, chociaż można dodać więcej)
  • 150 ml wina białego wytrawnego (półwytrawne też się nada),
  • dwie gałązki rozmarynu,
  • Odrobina oliwy z oliwek.
Wykonanie:
  1. Nastawić piekarnik na 180-190 stopni.
  2. Ryby umyć i włożyć do nich("do brzuszków) po gałązce rozmarynu. ewentualnie można ryby lekko ponacinać pod skosem.
  3. Imbir obrać i pokroić na plasterki.
  4. Limonkę umyć i pokroić na plasterki.
  5. Blachę  wyłożyć folią aluminiową, najlepiej podwójną warstwą, zostawiając znaczny kawałek folii, a następnie pokropić lekko oliwą.
  6. Imbir i limonkę ułożyć na dnie formy.
  7. Na plasterkach ułożyć ryby i zalać winem. 
  8. Przykryć całość zostawionym kawałkiem folii, tak aby całość mogła się dusić. Ewentualnie dodać folię. Folię można też zastąpić naczyniem z przykrywką. Będzie wtedy bardziej EKO.
  9. Wstawić formę do piekarnika na ok. 25 minut. Po tym czasie ściągnąć wierzchnią warstwę i polać rybki po wierzchu odrobiną oliwy. Następnie włożyć formę jeszcze na 10 minut do piekarnika.
  10. Podawać bez limonek i imbiru (chyba, że ktoś lubi ;) ), najlepiej z jakąś sałatką.

piątek, 8 lipca 2011

Cukinie nadziewane pastą kurczakową

Tym razem coś naprawdę zdrowego :)
Ze względu na to, że bazą tej potrawy jest cukinia, możemy ją zakwalifikować, jako typowo letni posiłek.
Poniższy przepis pozwala na wykonanie dwóch porcji dla średnio głodnych osób - czyli ilości odpowiedniej na przykład na kolację. Na obiad - radziłabym podwoić wszystkie składniki.


Potrzebne będą:

  • Nóż,
  • deska do krojenia,
  • łyżeczka,
  • blender,
  • forma do pieczenia oraz folia aluminiowa lub naczynie żaroodporne (o długości nie mniejszej niż długość cukinii.

Składniki:

  • 2 młode cukinie,
  • pojedyncza pierś kurczaka (ok. 200g),
  • opakowanie mozzarelli (takie "na mokro"),
  • ok 100g pieczarek,
  • średnia cebula, obrana,
  • odrobina kukurydzy (z puszki),
  • sól,
  • pieprz,
  • majeranek suszony,
  • świeże zioła do przybrania, np. bazylia lub oregano,
  • oliwa.

Wykonanie:
  1. Cukinie przekroić wzdłuż na połowy, wydrążyć miąższ łyżeczką, a następnie posolić (miąższ można użyć np. przy gotowaniu zupy warzywnej).
  2. odkroić ok 1/5-1/4 kulki mozzarelli i odłożyć (przyda się później do ozdobienia).
  3. Kurczaka zmiksować (np. blenderem - ja używam ostrza w robocie kuchennym) wraz z pieczarkami, cebulą, mozzarellą, majerankiem, solą i pieprzem. W przypadku braku blendera - można użyć mięsa mielonego, a pozostałe składniki trzeba pokroić bardzo drobno, a następnie wymieszać.
  4. Dodać do "pasty" kurczakowej kukurydzę i wymieszać.
  5. Nagrzać piekarnik do ok. 180 stopni.
  6. Polać formę do zapiekania odrobiną oliwy, a następnie ułożyć w niej połówki cukinii.
  7. Przełożyć "pastę" kurczakową do wydrążonych cukinii.
  8. Pokroić pozostałą część sera na małe kawałeczki i położyć je na wierzchu,
  9. Cukinie ozdobić listkami ziół. 
  10. Piec ok. 25-30 minut, aż cukinie będą miękkie, a nadzienie upieczone.

wtorek, 5 lipca 2011

Pizza, która zawsze wychodzi

Nie znam osoby, która by nie lubiła pizzy. Często jest kojarzona z niezdrową żywnością, kupowaną w fast foodach - wg mnie - niesprawiedliwie, bo pizzę można wykonać w domu, ze składników, które są jak najbardziej zdrowe :). Do tego ta różnorodność... można dodać do niej, to co się lubi. Można też w tworzenie pizzy zaangażować dzieci, zmieniając przygotowanie posiłku w rodzinną przygodę.

Poniższy przepis pozwala na wykonanie dwóch pizzy o średnicy ok 30cm.
Zawsze wychodzi :).

Potrzebne będą:

  • malakser - lub miska
  • stolnica,
  • wałek,
  • szklanka,
  • blacha do pieczenia,
  • nóż do krojenia pizzy i niektórych składników,
  • tarka do sera.
Składniki na ciasto: 
  • 400g mąki,
  • 30g drożdży 
  • 4 łyżki oliwy
  • 2/3 szklanki mleka rozcieńczonego z wodą w równych proporcjach - dobrze, gdy mleko nie jest zimne
  • pół łyżeczki soli
  • szczypta pieprzu
  • zioła (np. bazylia, oregano, tymianek.. )
Składniki na sos
  • 1 ząbek czosnku,
  • pół małej  lub średniej cebuli,
  • puszka krojonych pomidorów,
  • świeże zioła, np. bazylia, majeranek, oregano itp., posiekane
  • dla zaostrzenia sosu można dodać suszoną papryczkę chili.
Dodatki (każdy może wrzucić coś wg uznania, oczywiście z umiarem; poniżej wymieniam te, które znalazły się na mojej pizzy.
  • ser - ok 200g
  • oliwki (ok 20szt),
  • suszone pomidory (po ok. 6 na pizzę) ,
  • szynka - ok 50g
  • kukurydza - pół małej puszki
Wykonanie:
  1. Mąkę, rozdrobnione drożdże, sól, pieprz, oliwę, mleko z wodą i zioła - wrzucić do dużej miski i wymieszać,  a następnie - wyciągnąć ciasto na stolnicę i zagniatać ok 10 minut. Można też użyć malaksera (ja tak robię), który za nas wyrobi ciasto, a co więcej - będzie ono bardziej puszyste i łatwiejsze do rozwałkowania.
  2. Tak wyrobione ciasto - podzielić na dwie równe części i utworzyć z nich kule. 
  3. Włożyć kule do miski, i odstawić w ciepłe miejsce (np. w okolice grzejnika, na okno ogrzane słońcem, na ekspres do kawy; ostatnio słyszałam także o tym, że można włożyć ciasto do piekarnika z termoobiegiem, nastawionego na 30-35 stopni, ale sama tego jeszcze nie wypróbowałam) na 1 godzinę.
  4. W międzyczasie przygotować sos i dodatki do pizzy. Podsmażyć  na odrobinie oliwy pokrojoną cebulkę i czosnek. Można dorzucić papryczkę chili. Jak cebula się zeszkli - dorzucić puszkę pomidorów - uwaga: jeżeli jest dużo oliwy, może zacząć pryskać. Doprawić solą i pieprzem i poczekać, aż się zagotują pomidory i odrobina wody lekko odparuje. Na koniec dorzucić świeże, posiekane zioła. 
  5. Dodatki do pizzy, wymagające pokrojenia - pokroić.
  6. Utrzeć ser (można też go pokroić na małe kawałeczki, jeśli jest to ser zakupiony w postaci plastrów).
  7. Gdy ciasto rosło już przez godzinę - nastawić piekarnik na 180 stopni (termoobieg - 160-170, zależności od piekarnika), a następnie rozwałkować obie kule na placki o średnicy ok. 30cm.
  8. Placki przełożyć na blachę i ponakłuwać widelcem.
  9. Rozsmarować sos po równo na obu plackach.
  10. Posypać placki odrobiną sera.
  11. Ułożyć dodatki.
  12. Posypać oba placki resztą sera.
  13. Piec ok. 20 minut.
  14. Pokroić na kawałki, gdy jest jeszcze ciepła.

niedziela, 3 lipca 2011

Makaron z sosem szpinakowym z serem pleśniowym

\
Dzisiaj podaję przepis na potrawę, która jest bardzo prosta w wykonaniu, natomiast jej smak jest wyjątkowy. Zapewne zawdzięcza go serowi pleśniowemu.
O szpinaku zapewne będę jeszcze pisała, ponieważ jest to jedno z moich ulubionych warzyw - zdrowe i smaczne za razem. W szpinaku dobre jest też to, że w ciągu roku mamy dwa sezony szpinakowe- jeden trwa w tej chwili, a kolejny będzie w jesieni. W tej chwili mam szpinak zebrany bezpośrednio z ogródka.

Oczywiście niektórzy mogą nie lubić szpinaku - ponieważ, raz podany nieprawidłowo przyprawiony, może wydawać się niezbyt smaczny. Ja np. nie lubiłam szpinaku, bo był podawany w stołówce szkolnej, jak chodziłam do podstawówki, a to, co kucharki z niego zrobiły (tzn. nieprzyprawioną prawidłowo papkę) wołało o pomstę do nieba ;).

Poniższy przepis wystarcza dla 2 głodnych, lub 3 trochę mniej głodnych osób.





Potrzebne będą:

  • Patelnia z pokrywką
  • Garnek - do ugotowania makaronu
  • Deska do krojenia
  • Nóż do siekania
Składniki
  • około 500gramów szpinaku liściastego(może być mniej lub więcej, w zależności od preferencji), najlepiej świeżego, ale może być mrożony.
  • opakowanie (400-500g) makaronu, np. rurki lub kokardki; może być pełnoziarnisty.
  • 1-2 ząbki czosnku
  • 100g ostrego sera pleśniowego, np. blue lub rokpol
  • 200ml śmietany 18% do sosów (ewentualnie może być 12%)
  • oliwa do smażenia
Wykonanie:
  1. Nastawić wodę na makaron.
  2. Czosnek obrać i posiekać,
  3. Szpinak umyć. Jeżeli liście są dość duże - to lekko je posiekać.
  4. Oliwę rozgrzać na patelni i wrzucić pokrojony czosnek - poczekać chwilę , aż się lekko zarumieni. Należy przy tym uważać, aby nie zaczął brązowieć, bo może to zepsuć smak potrawy.
  5. Makaron wrzucić do garnka i gotować wg przepisu z opakowania. 
  6. Na patelnię dorzucić szpinak, pomieszać całość i dusić pod pokrywką, od czasu do czasu mieszając.
  7. Ser pleśniowy pokroić na kawałeczki.
  8. Gdy szpinak się już podusi i liście stracą jędrność - wlać śmietanę, a następnie gotować szpinak bez pokrywki od czasu do czasu mieszając ok 1-2 minuty. Śmietana powinna zacząć gęstnieć.
  9. Pokrojony ser pleśniowy dorzucić na patelnię - i gotować jeszcze chwilę. Można poczekać, aż ser się rozpuści, albo zostawić częściowo rozpuszczone kawałeczki.
  10. Makaron odcedzić, ułożyć na talerzach i polać sosem.

czwartek, 30 czerwca 2011

Kiełbaskowe kąski

Przepis zamieszczony poniżej jest bardzo łatwy i szybki w wykonaniu i nadaje się jako przekąska na imprezy lub po prostu na kolację. Ilość wykonana przeze mnie wystarczyła dla dwóch osób na kolację.

Potrzebne będą:

  • nóż,
  • blacha do pieczenia,
  • papier do pieczenia.
  • pędzelek do posmarowania rozmąconym jajkiem.
Składniki:
  • opakowanie ciasta francuskiego,
  • kilka kiełbasek, frankfurterek lub parówek bez skórki,
  • 1 jajko
  • ewentualnie mak lub sezam do posypania.
  • może przydać się również musztarda lub keczup do maczania gotowych kąsków.
Wykonanie:
  1. Ciasto pokroić na arkusiki o długości takiej jak kiełbaska i szerokości pozwalającej na jej zawinięcie.
  2. Zawinąć kiełbaski w arkusiki.
  3. Każdą zawiniętą kiełbaskę pokroić na kawałeczki o szerokości 1-2cm.
  4. Kawałeczki ułożyć na blasze do pieczenia wyłożonej papierem.
  5. Rozmącić jajko i posmarować wszystkie kawałeczki pędzelkiem.
  6. Posypać wszystkie posmarowane kawałeczki makiem lub sezamem.
  7. Piec ok 20 minut w temperaturze podanej na opakowaniu ciasta francuskiego.
Podawanie:
My jedliśmy kiełbaskowe kąski podane na miseczce i maczaliśmy je w musztardzie. Wg mnie taką kolację (lub śniadanko) bardzo chętnie zjadłyby dzieci. Nasz maluch jeszcze jest za mały na takie pokarmy, ale ja, będąc małym dzieciakiem bardzo bym się ucieszyła, jakby mi ktoś podał takie jedzonko :).

wtorek, 28 czerwca 2011

Egzotyczny kurczak z ryżem kokosowym

W związku z tym, że zaczynam dopiero tworzyć tego bloga - postanowiłam wrzucić na niego przepis, który niedawno przypadł nam bardzo do gustu. Jest to kolejny przepis zainspirowany książką Nigelli, jednak nieco zmodyfikowany -  ze względu na to, że nie wszystkie składniki udało mi się zgromadzić.

Przepis oryginalnie pochodzi z Jamajki.

Poniższy przepis pozwala na przygotowanie 3 porcji dla wygłodniałych dorosłych :)

Potrzebne będą:
  • malakser (lub blender),
  • łyżka,
  • ostry nóż,
  • głębokie naczynie
  • folia aluminiowa
  • forma do pieczenia lub naczynie żaroodporne (pozwalające na położenie 3 piersi kurczaka koło siebie)
  • garnek/rondel -  do ugotowania ryżu


Składniki do kurczaka:
  • 3 pojedyncze piersi kurczaka - średniej wielkości, gdyż 1 pierś będzie dla jednej osoby,
  • 1 łyżeczka mielonego ziela angielskiego - lub nieco więcej niemielonego, ale wtedy trzeba wziąć pod uwagę, że trzeba będzie je jakoś zmielić (mi się udało wykonać to w malakserze, ponieważ nie trafiłam nigdzie w sklepie na mielone ziele angielskie),
  • 1 łyżeczka suszonego tymianku,
  • 1 łyżeczka pieprzu cayenne 
  • 1 łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej - ją akurat udało mi się dostać zmieloną, jednak podobno niektórzy mają z  tym problemy,
  • 1 łyżeczka mielonego cynamonu,
  • 1-2 obrane ząbki czosnku,
  • kawałek obranego imbiru - ok 2-3 cm, pokrojonego,
  • 1 łyżka ciemnego cukru muscavado (jeżeli ciemny cukier ma być kupowany tylko do wykonania tego przepisu, to można go zastąpić zwykłym),
  • 30ml ciemnego rumu (ja miałam jasny i też było dobrze),
  • 30ml soku z limonki,
  • 30ml sosu sojowego,
  • 1 świeża chili (ja miałam tylko suszoną),
  • mała cebula.
Przepis na kurczaka - w skrócie:
  1. Wszystkie składniki, oprócz kurczaka, wrzucić do malaksera i zmiksować. Powinna powstać ciemna pasta.
  2. Filety umyć i ponacinać po kilka razy z wierzchu pod kątem na głębokość ok 2 cm.
  3. Kurczaki włożyć do głębokiego naczynia, a następnie natrzeć pastą i odstawić na min. 2 godziny  na blacie (pozostałą częścią "sosu" zalać kurczaki)
  4. Formę do pieczenia wyłożyć folią aluminiową (można z niej zrezygnować, ale wtedy będzie się ciężko myło formę).
  5. Przełożyć kurczaki  nacięciami do góry do formy i polać pozostałą w naczyniu częścią "sosu".
  6. Formę włożyć do nagrzanego na 200 stopni piekarnika (180-185) przy termoobiegu i piec przez 30 minut.
  7. Wyciągnąć/wysunąć formę i polać kurczaki sosem, który znajduje się przy mięsie.
  8. Piec jeszcze przez 30minut w takiej samej temperaturze.
  9. W tym czasie zacząć przyrządzać ryż.



Składniki do ryżu kokosowego (do zmodyfikowanego przepisu):
  • 1/2 puszki kukurydzy,
  • 1 łyżka oliwy,
  •  pół cebuli (posiekane)  lub kilka dymek pokrojonych,
  • 1 posiekany ząbek czosnku,
  • 1 świeża chili, posiekana,
  • 200g ryżu długoziarnistego
  • 200ml mleczka kokosowego
  • 300ml bulionu z kury
  • 1 łyżeczka tymianku
  • sól
Przepis na ryż w skrócie:
  1. Rozgrzać oliwę w rondlu.
  2. Wrzucić cebulkę- podsmażyć tak, żeby się lekko przyrumieniła,
  3. Wrzucić chili i czosnek i pomieszać.
  4. Wrzucić ryż i pomieszać tak, aby cały został pokryty oliwą,
  5. Dolać mleczko kokosowe i bulion, a następnie wymieszać
  6. Dorzucić kukurydzę i wymieszać.
  7. Gotować ok 15 minut.
  8. Posypań tymiankiem i ew. doprawić solą do smaku.
  9. Sprawdzić, czy ryż się ugotował i wchłonął płyn.

Podawanie:
Ułożyć na talerzu kopczyk ryżu - a na środku położyć kurczaka.
Dookoła ryżu można umieścić liście sałaty lub sałaty lodowej.

Dla mnie to danie jest rewelacyjne i nadaje się nawet na świąteczny obiad - o ile oczywiście wszyscy zaproszeni są amatorami pikantnych potraw.  Taki ryż można podawać także do innych mięs, albo jako samodzielne lekkie danie. 

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Na początek coś prostego i smacznego - muffinki kukurydziane

Zainspirowana książką Nigelli - postanowiłam wypróbować jak najwięcej jej przepisów. Zaczynam od muffinek - są przepyszne, proste, szybciutko się je robi (np. jak zniknie nam cała porcja, to za chwilę może być już nowa na stole). Po wykonaniu tych - stwierdziłam, że muffinkowy temat dopiero się zaczyna w mojej kuchni, ponieważ można je przygotowywać na bardzo wiele sposobów.
Polecam ten przepis wszystkim, którzy lubią zrobić szybko coś pysznego - niewielkim nakładem pracy.

Do wykonania muffinek będą potrzebne:

  • miska (do wymieszania najpierw składników sypkich, a następnie całości) 
  • głęboki talerz - do wymieszania składników płynnych
  • mieszadełko i łyżka (może wystarczyć sama łyżka).
  • foremka na muffinki 
  • papilotki


Składniki:
  • 150 g mąki pszennej
  • 100 g żółtej mąki kukurydzianej 
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej  (można nie dawać sody- tak zrobiłam wczoraj, a muffinki urosły)
  • 150 g miałkiego cukru (piekłam kilka razy z cukrem pudrem i cukrem kryształem - i nie widać różnicy w smaku - przy czym dodawałam cukier kryształ, żeby się rozpuścił w części płynnej, a puder - do części sypkiej)
  • 125 ml oleju bezwonnego (ja dawałam oliwę z biedronki- z olejem pewnie wyjdzie taniej)
  • 125 ml maślanki lub kefiru lub jogurtu naturalnego (ja dodawałam mleko sojowe (napój sojowy) - też z biedronki, żeby nie dodawać mlecznych składników)
  • 1 jajko
  • 100 g borówki amerykańskiej (u mnie były zwykłe borówki i też wyszło fajnie).

W skrócie:
- składniki sypkie miesza się ze sobą
- składniki płynne miesza się ze sobą (oddzielnie z sypkimi)
- łączy się część płynną z sypką - np. łyżką. 
- nie musi być bardzo dokładnie wymieszane; grudki mogą zostać (w książce było napisane, że jest to nawet mile widziane przy muffinkach)
- nałożyć do papilotków włożonych do formy (bez formy papilotki mogą się czasem "rozjechać")
- piec 15-20 minut w temperaturze 200C (przy termoobiegu mniej - u mnie 180), aż będą rumiane
- wyciągnąć formę - poczekać 5 minut, aż ostygnie
- wyciągnąć muffinki w papilotkach  - żeby odrobinę ostygły
- można jeść na ciepło.

W książce Nigella pisze, że najlepsze są na ciepło na weekendowe na śniadanie  ;) - my jedliśmy i na ciepło i na zimno - także jako deser po obiedzie - i były wyśmienite.

Zaczynamy przygodę

Dzisiaj zaczynam przygodę z moim blogiem kulinarnym.
Nie rozpoczyna się dla mnie przygoda kulinarna, ponieważ gotować lubię od dawna, postanowiłam natomiast zacząć etap eksperymentów kulinarnych, odkrywać nowe smaki i połączenia składników, zgodnie z zasadą - za każdym razem coś nowego.
Chciałabym publikować moje nowości kilka razy w tygodniu - i myślę, że mi się to uda.
Zapraszam do komentowania.