wtorek, 30 maja 2017

Zielone buły (tak, naprawdę jadalne i, tak, naprawdę smaczne)

Zielone buły

Zainspirowane książkami o ziołach, jadalnych kwiatach i czarownicach. No może o czarownicach nie ;)
Dzisiaj wpadł mi w oko zagubiony w kącie lodówki szpinak i tak jakoś wyszło, że od oka do pomysłu było niedaleko.
Mimo inspiracji - przepis jest dość mocno improwizowany.
Na wszelki wypadek kupiłam chleb (tzn. jakby rodzinka odmówiła jedzenia tychże bułek).

To zaczynamy:
Potrzebne będą:
  1. Duża miska, 
  2. Łyżka, 
  3. Łyżeczka, 
  4. Blacha do pieczenia,
  5. Papier do pieczenia, 
  6. Opcjonalnie: mała miseczka i pędzel kuchenny do nasmarowania bułek jajem.
Składniki:
  • 0,5kg mąki orkiszowej białej, plus do 100g na podsypywanie (zamiast orkiszowej może być pszenna)
  • 150-200ml wody (w zależności od tego ile szpinaku użyjecie)
  • szpinak (ile chcecie) - u mnie poszło ok. pół opakowania. Od ilości zależy zabarwienie bułek.
  • 1 łyzka cukru lub innego słodziwa.
  • 1 paczuszka (7g) drożdży suszonych.
  • 1 łyżeczka soli
  • 4 łyżki oliwy.
  • Opcjonalnie: jajo, sezam, mak, sól... co kto lubi.
Wykonanie:
  1. Szpinak zblendować lub zmiksować z wodą. Płynu powinno wyjść ok 250ml.  Jak będzie więcej, to trzeba będzie dodać więcej mąki.
  2. Suche składniki wrzucić do miski i wymieszać.
  3. Dolać zielony płyn i oliwę
  4. Ciasto wyrobić. Jak będzie za bardzo klejące, to dodać mąkę.Odstawić do podwojenia objętości w ciepłym miejscu.
  5. Uformować buły i odstawić drugi raz do wyrośnięcia.
  6. Opcjonalnie: posmarować buły rozmąconym jajem i posypać dodatkami.
  7. Piekarnik nastawić na 220 stopni (210 termoobieg).
  8. Piec 15-20 minut. (po 15 warto sprawdzić wykałaczką lub patyczkiem do szaszłyków, czy po nakłuciu wychodzi suchy- jeśli tak, to wyłączyć piekarnik).
I jeszcze kilka zdjęć bułeczek :)








Pozdrawiam po długiej przerwie. :)