środa, 12 października 2016

Na jesienne chłody: ciasto pomarańczowo-migdałowe

Jesień w pełni, za oknami zimno i mokro.. Proponuję na poprawę humoru ten pomarańczowy placuszek. Bardzo pasuje do rozgrzewającej kawy lub herbatki.

Ciasto bardzo proste w wykonaniu, a odpowiednio ozdobione pasowałoby nawet na świąteczny stół.
O pochodzeniu tego ciasta są różne teorie: bliskowschodnie, włoskie, hiszpańskie...  Nie udało mi się ustalić tego właściwego pochodzenia. Za pewne ma związek z dostępnością migdałów i pomarańczy :)




Potrzebne będą:

  • piekarnik ;)
  • rondelek lub garnek 
  • deska do krojenia,
  • nóż
  • łyżka
  • blender
  • trzepaczka do piany (np. końcówka do blendera lub robot kuchenny)
  • forma do pieczenia (u mnie 25x18)
Składniki:
  • Opakowanie 250g mąki migdałowej,
  • szklanka cukru/xylitulu... lub odpowiednik cukru
  • 5 jajek,
  • 2 średnie pomarańcze,
  • szczypta soli

Dodatki (opcjonalne) :
  • łyżeczka proszku do pieczenia,
  • czekolada gorzka lub polewa czekoladowa,
  • płatki migdałowe,
  • lukier (wg mnie pasowałby taki ze skórką pomarańczową lub cytrynową)


Wykonanie:
  1. Pomarańcze wyszorować i pokroić w kostkę. Jeśli znajdziecie pomarańcze eko - tym lepiej.
    Kiedyś robiłam takie ciasto bez krojenia pomarańczy - ale wtedy znacznie się wydłuża czas gotowania.
  2. Pokrojone pomarańcze przełożyć do rondelka i zalać wodą (tak, żeby nie wystawały). Następnie gotować aż pomarańcze zmiękną i większość wody odparuje. U mnie było to ok 45 minut. Przy gotowaniu całych pomarańczy czas może wynieść nawet do 2 godzin.
  3. Gdy pomarańcze już zmiękną - zmiksować je blenderem. Może zostać kilka większych kawałków - wtedy ciasto będzie miało ciekawszą fakturę.
  4. Zmiksowane pomarańcze ostudzić tak, aby nie były gorące.
  5. Nastawić piekarnik na 180 stopni. Formę wyłożyć papierem do pieczenia.
  6. Oddzielić białka od żółtek.
  7. Z białek ubić pianę dodając szczyptę soli, ew. łyżeczkę proszku do pieczenia oraz dosypując stopniowo w trakcie ubijania pół szklanki cukru.
  8. Żółtka ubić z drugą połową szklanki cukru.
  9. Do żółtek - dodać pomarańcze i wymieszać (może być już łyżką).
  10. Następnie dodać mąkę migdałową. Wymieszać.
  11. Na koniec dodać pianę z białek i delikatnie wszystko połączyć.
  12. Tak przygotowane ciasto wyłożyć do formy i włożyć do piekarnika na ok 50-55 minut. Po wyłożeniu ciasta można na wierzchu umieścić płatki migdałowe. Ja ich nie dałam.
  13. Po ok 50 minutach można sprawdzić wykałaczką czy ciasto jest suche w środku.
  14. Po ostudzeniu ciasta można je polać stopioną czekoladą, lukrem, polewą itp.
U mnie wersja solo - bez polewy. Znikła w ciągu jednego wieczoru.