Ciasto bardzo proste w wykonaniu, a odpowiednio ozdobione pasowałoby nawet na świąteczny stół.
O pochodzeniu tego ciasta są różne teorie: bliskowschodnie, włoskie, hiszpańskie... Nie udało mi się ustalić tego właściwego pochodzenia. Za pewne ma związek z dostępnością migdałów i pomarańczy :)
Potrzebne będą:
- piekarnik ;)
- rondelek lub garnek
- deska do krojenia,
- nóż
- łyżka
- blender
- trzepaczka do piany (np. końcówka do blendera lub robot kuchenny)
- forma do pieczenia (u mnie 25x18)
Składniki:
- Opakowanie 250g mąki migdałowej,
- szklanka cukru/xylitulu... lub odpowiednik cukru
- 5 jajek,
- 2 średnie pomarańcze,
- szczypta soli
Dodatki (opcjonalne) :
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- czekolada gorzka lub polewa czekoladowa,
- płatki migdałowe,
- lukier (wg mnie pasowałby taki ze skórką pomarańczową lub cytrynową)
Wykonanie:
- Pomarańcze wyszorować i pokroić w kostkę. Jeśli znajdziecie pomarańcze eko - tym lepiej.
Kiedyś robiłam takie ciasto bez krojenia pomarańczy - ale wtedy znacznie się wydłuża czas gotowania. - Pokrojone pomarańcze przełożyć do rondelka i zalać wodą (tak, żeby nie wystawały). Następnie gotować aż pomarańcze zmiękną i większość wody odparuje. U mnie było to ok 45 minut. Przy gotowaniu całych pomarańczy czas może wynieść nawet do 2 godzin.
- Gdy pomarańcze już zmiękną - zmiksować je blenderem. Może zostać kilka większych kawałków - wtedy ciasto będzie miało ciekawszą fakturę.
- Zmiksowane pomarańcze ostudzić tak, aby nie były gorące.
- Nastawić piekarnik na 180 stopni. Formę wyłożyć papierem do pieczenia.
- Oddzielić białka od żółtek.
- Z białek ubić pianę dodając szczyptę soli, ew. łyżeczkę proszku do pieczenia oraz dosypując stopniowo w trakcie ubijania pół szklanki cukru.
- Żółtka ubić z drugą połową szklanki cukru.
- Do żółtek - dodać pomarańcze i wymieszać (może być już łyżką).
- Następnie dodać mąkę migdałową. Wymieszać.
- Na koniec dodać pianę z białek i delikatnie wszystko połączyć.
- Tak przygotowane ciasto wyłożyć do formy i włożyć do piekarnika na ok 50-55 minut. Po wyłożeniu ciasta można na wierzchu umieścić płatki migdałowe. Ja ich nie dałam.
- Po ok 50 minutach można sprawdzić wykałaczką czy ciasto jest suche w środku.
- Po ostudzeniu ciasta można je polać stopioną czekoladą, lukrem, polewą itp.
U mnie wersja solo - bez polewy. Znikła w ciągu jednego wieczoru.