Zielone buły
Zainspirowane książkami o ziołach, jadalnych kwiatach i czarownicach. No może o czarownicach nie ;)
Dzisiaj wpadł mi w oko zagubiony w kącie lodówki szpinak i tak jakoś wyszło, że od oka do pomysłu było niedaleko.
Dzisiaj wpadł mi w oko zagubiony w kącie lodówki szpinak i tak jakoś wyszło, że od oka do pomysłu było niedaleko.
Mimo inspiracji - przepis jest dość mocno improwizowany.
Na wszelki wypadek kupiłam chleb (tzn. jakby rodzinka odmówiła jedzenia tychże bułek).
To zaczynamy:
Potrzebne będą:
- Duża miska,
- Łyżka,
- Łyżeczka,
- Blacha do pieczenia,
- Papier do pieczenia,
- Opcjonalnie: mała miseczka i pędzel kuchenny do nasmarowania bułek jajem.
Składniki:
- 0,5kg mąki orkiszowej białej, plus do 100g na podsypywanie (zamiast orkiszowej może być pszenna)
- 150-200ml wody (w zależności od tego ile szpinaku użyjecie)
- szpinak (ile chcecie) - u mnie poszło ok. pół opakowania. Od ilości zależy zabarwienie bułek.
- 1 łyzka cukru lub innego słodziwa.
- 1 paczuszka (7g) drożdży suszonych.
- 1 łyżeczka soli
- 4 łyżki oliwy.
- Opcjonalnie: jajo, sezam, mak, sól... co kto lubi.
Wykonanie:
- Szpinak zblendować lub zmiksować z wodą. Płynu powinno wyjść ok 250ml. Jak będzie więcej, to trzeba będzie dodać więcej mąki.
- Suche składniki wrzucić do miski i wymieszać.
- Dolać zielony płyn i oliwę
- Ciasto wyrobić. Jak będzie za bardzo klejące, to dodać mąkę.Odstawić do podwojenia objętości w ciepłym miejscu.
- Uformować buły i odstawić drugi raz do wyrośnięcia.
- Opcjonalnie: posmarować buły rozmąconym jajem i posypać dodatkami.
- Piekarnik nastawić na 220 stopni (210 termoobieg).
- Piec 15-20 minut. (po 15 warto sprawdzić wykałaczką lub patyczkiem do szaszłyków, czy po nakłuciu wychodzi suchy- jeśli tak, to wyłączyć piekarnik).
I jeszcze kilka zdjęć bułeczek :)
Pozdrawiam po długiej przerwie. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz